Superbohater bez superprzeciwników jest jak telenowela bez czarnego charakteru, który przy lada okazji przejdzie katharsis i przejdzie na jasną stronę niemocy scenarzysty. Nie sądziłem jednak, że moi wrogowie będą tak liczni a przy tym dyskretni, zakamuflowani. Zmagania z nimi przypominają raczej walkę z cieniem, próbę złapania wiatru. Nie wszyscy potrafią dostrzec pułapki i zagrożenia. To pierwsza z supermocy. Po prostu wiesz, że gdzie serduszko w logotypie, gdzie misio na okładce, tam czai się Ciuciuruciu (bad) Company. Za każde takie serduszko jej decydenci doliczają do ceny na oko 10 zł. Macki organizacji sięgają daleko i głęboko - wprost do kieszeni. Ich palce wprawnie docierają aż do podszewki. Zatem mało spektakularna walka toczy się o to, aby nie wydrenować zasobów finansowych do cna, bo oto "ale to śłodkieeee ciuciuruciu... kupimy miśku? Kupimy???"
Ale największym wrogiem TatMana był i pozostaje... on sam. Jego poprzednie wcielenie. Ja na przykład jestem raczej zadaniowcem. To znaczy, że gotów jestem podejmować wysiłki jeśli a) istnieje plan b) da się jakkolwiek określić koniec prac. Tymczasem bycie TatManem (tatą się znaczy) nie ma kresu. Noc, która wedle odwiecznego prawidła należała do snu teraz należy do cudzego snu, a raczej jego ewentualnego braku. I jednej nocy dziecina śpi jak anioł (jakie to głupie powiedzenie btw). Drugiej jednak wierci się, kręci i popłakuje.
właśnie teraz popłakiwała, co zmusiło mnie do szybkiego działania: smoczek, uspokajanie...
Innymi słowy: musiałem się pogodzić z brakiem ładu i planu oraz z faktem, że oto mój czas należy teraz do żywiołu, który nie działa w sposób bardziej poukładany, niż różne fronty atmosferyczne raz za razem zaskakujące meteorologów. Pozbycie się tego zadaniowca, który owszem - popracowałby a następnie zdał raport i spoczął na kanapie na dłuższy czas to walka, która trwa bez przerwy. Bowiem dopełnia on TatMana jak Joker dopełnia BatMana i jak nieudana pointa dopełnia dowcip Tadeusza Drozdy.
1 komentarz:
"musiałem się pogodzić z brakiem ładu i planu oraz z faktem, że oto mój czas należy teraz do żywiołu"...
i niech moc będzie z Tobą! ;)
Aga M.
Prześlij komentarz